Wiem że temat taki trochę zapychacz ale co tam ;) Jaka jest wasza ulubiona postać z Narciarza i dlaczego akurat ją wybraliście ?

Hym... Naruto oglądam stosunkowo od niedawna. Kiedyś uważał, że to taki tasiemiec dla początkujących, bo najczęściej od tego zaczyna się przygodę z anime ; )) Ale no. Włączyłam sobie odcinek, drugi, dziesiąty i się całkiem przekonałam oraz wciągnęłam ; )) Będąc na 117 odcinku mogę powiedzieć, że wiele jest ciekawych i sympatycznych bohaterów, których nie da się nie lubić ;3 Ale moim ulubieńcem jest Shikamaru. Uwielbiam jego olewatorski stosunek do wszystkiego, choć potrafi się wziąć w garść i poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Poza tym to naprawdę inteligentna besia, ale się tym w ogóle nie wywyższał. Był sobą nie przejmując się kompletnie opinią publiczną. Miał takie zdrowe podejście do wszystkiego, a jak tylko mógł to się lenił xD Póki co, nie wydaje się być zbyt silnym bohaterem. Chyba jego główną bronią jest właśnie inteligencja i obmyślanie strategii. Poza tym... Był taki kochany dla Choji'ego <3 Ale sobie tym niezwykle zapulsował u mnie ; ))

Ulubiona postać tak? Nie mam jednej, mam paru faworytów, więc zacznę od Pana Hatake. Dlaczego? Bo mam słabość do starszych mężczyzn, poza tym Kakashi ma bardzo interesujący sposób bycia xD Zresztą początkowe odcinki pokazały jakim jest świetnym nauczycielem. Umie walczyć o to, co kocha.
Dalej byłby Ero-Sennin, od jakiegoś czasu znajduje się w mojej grupce ulubienców, jego poczucie humoru i zboczenie powodują uśmiech na mojej twarzy. Ale nie tylko to, bardzo mi się spodobał podaczas walki z Peinen.
Kolejnym był by Shikamaru, po prostu polubiłam go od samego początku, leniwy, IQ 200, czego więcej trzeba, na początku postrzegałam go jako tchórza, i dlatego zostałam miłe zaskoczona tym, że tak nie jest ^^ Jest gotoów wiele poświęcić dla przyjaciół i bliskich.
No koniec zostawiłam swoich największych faworytów czyli Itachi i Minato, po prostu Itachi jest typem zagadką, niby negatywny bohater, a później mała niespodzianka, sama jego historia mnie uwiodła, a Minato, mało o nim wiemy, mozemy tylko się domyślac jaki był po paru retrospekcjach xD Chyba jego tajemniczość jak u Itachiego mnie powaliła ^^

Moją ulubioną postacią jest Kakashi :D od zawsze bardzo go lubilem. nie wiem dlaczego. po prostu :D lubię go za jego charakter. a w szczególności jego nagminne spóźnialstwo XD kiedy zobaczyłem, że kakashi umiera przez peina, to mnie troszkę zdziwiło. no ale cóż....raz się żyje...."niech umiera", pomyślałem, ale kiedy zmartwychwstał bardzo mnie to ucieszyło.
Drugą taka fajną postacią jest Jiraya, czy jak kto woli Ero Sannin. Jego charakter też jest w deche xD to jego zboczeństwo było czasami dobijające xD smutno mi sie zrobiło gdy umierał....

Tak na wstępie napiszę tylko że nie biorę pod uwagę aspektu tych bohaterów bo prawda jest taka że w Narciarzu postacie które pasowały by na ninja to można na palcach jednej ręki wyliczyć :P
Najbardziej lubię:
Hyūga Neji oryginalna historia mimo że jest to bohater z banalnej kategorii tych którzy są skrzywdzeni od dzieciństwa. Światopogląd i duma naprawdę złożone w bardzo dobry sposób ogólnie całokształt Nejiego mi przypasował.
Sai bo mam identyczne poczucie humoru jak on czyli porównywalne do poczucia humoru kołka w płocie :D
Technika walki przemistrzostwo i cała otoczka jego historii to naprawdę kawał dobrej roboty.

Moją ulubioną postacią z jest chyba Shikamaru, może dlatego, że jest postacią, z którą najbardziej się utożsamiam jeśli chodzi o Naruto :p Na kolejnych miejscach będą Jiraya oraz Kakashi, ten pierwszy za jego humor i ogólnie bardzo luźny sposób bycia, a drugi za jego opanowanie i błyskotliwość, a także to, że przy tym nie jest sztywniakiem :) No i na koniec zostawiam sobie samego Naruto :) Myślę, że po prostu mam słabość do tych głównych bohaterów, którzy podążają za swoimi marzeniami i najpierw coś robią, a dopiero później myślą :)

Naruto to chyba jedyne anime ,w którym nie przyciągałem uwagi do postaci ... musiałbym znów zacząć oglądać ,żeby któraś z postaci przypadła mi do gustu ..

Tak średnio w sumie z tymi postaciami w Naruciaku. Każda, która w jakiś sposób zapadła mi w pamięć jest dwudziestoplanowa i nie wnosi praktycznie nic (no może oprócz Konan) do fabuły. Zacznę od Anko - ciekawy charakter, śmieszny ubiór, ale niezła fryzura. Do tego ciekawa historia, która mogłaby być w jakiś sposób rozwinięta, ale po co? Przecież najważniejszy jest emosaske, pomarańczowy dres i różowowłosa. Następna postać to Tayuya - Genjutsu, to po pierwsze. Poza tym uwielbiam charakter tej rudej wiedźmy! Jak dla mnie jedna z postaci, która naprawdę świetnie została wykreowana. Wystarczy zwrócić uwagę na jej umiejętność. Walka za pomocą instrumentu takiego, jak flet jest dosyć ciekawym pomysłem. Można jeszcze dodać jej słit summony. Ostatnią mogę podpiąć Konan - za wszystko. Charakter, historię i to, jaka była do końca. Poza tym posługiwała się dosyć ciekawą techniką.
Jak widać, wszystkim się umarło, chociaż podobno Anko jeszcze dycha.

Moja ulubiona postać to Gaara.
już na samym początku kiedy zaczynałem oglądać odcinki jeszcze z pierwszej serii już w tedy był moją ulubioną postacią.
Polubiłem go za tą jego mroczność i za te jego techniki były bardzo ciekawe, w tedy był taki nie do pokonania nikt praktycznie nie potrafił go nawet zadrapać, aż do chwili walki z Lee. Kiedy stoczył pojedynek z Naruto to coś pojawiło się takiego dobrego w nim, próbował walczyć sam bez pomocy biju i to mnie zaciekawiło jak on sobie będzie radził.
A w shippudenie kiedy to został wyciągnięty z niego Shukaku i umarł to nie mogłem w to uwierzyć że już go nie będzie, ale na szczęście dzięki babci Chiyo Gaara zmarchwystał i żył dalej ale beż demona już, i wtedy znowu zastanawiałem się jak sobie poradzi czy stracił piasek czy co, ale jak wiadomo nadal go miał.
No i teraz znowu pojawił się Gaara na wojnie nie dość że jako kazekage to jeszcze dowódca czwartej dywizji i stoczył trudny pojedynek z Mizukage, ciekawe jak sobie poradzi dalej.

kosmicznieszalony napisał:

Moja ulubiona postać to Gaara.
....
A w shippudenie kiedy to został wyciągnięty z niego Shukaku i umarł to nie mogłem w to uwierzyć że już go nie będzie, ale na szczęście dzięki babci Chiyo Gaara zmarchwystał i żył dalej ...

Mnie to osobiście wkurzyło bo nagle zawaliło takim brakiem "jaj" u autora. Ile więcej tragedii było by w śmierci Gary niż jakiegoś starego babciowego pryka który na koniec życia chce naprawić choć trochę swoje błędy. Bo postać która była zła i powoli walczy by taką nie być aż staję się pozytywną to banał :/ Zobacz jak by tej postaci się nie udało dotrwać do postanowionego celu ale dopiero w chwili gdy widziałaby że dany cel jest już na wyciągnięcie ręki to było by naprawdę zaskakujące :) To tak jak by Gara otworzył oczy zobaczył ten cały tłum ale już by odpływał w nieświadomości czy to co widzi to jawa czy sen i tu się film urywa pozostawiając go z brakiem odpowiedzi.

M...pamiętam jeszcze, że zawsze lubiłem tego chłopaka z pieskiem takim  słitaśnym... kojarzy ktoś?

Kiba i Akamaru :3 Ten chłopak to Kiba, piesek nazywa się Akamaru, jeśli ktoś jeszcze nie pamięta. W sumie Kiba jest naprawdę fajnym bohaterem, powiedziałabym, że w czołówce moich ulubionych. Ale najlepszy jest jednak Shikamaru :)

Ooo~! Jeszcze deidara jest fajny ;')

ja tam bardzo lubię Sasuke nie ma to jak czarny charakter :D






http://sklep.eleo.edu.pl/