Którą mangę przeczytaliście jako pierwszą?
Ja jak pewnie większość zaczęłam na skanach. Pierwszym anime które mnie wciągnęło to Bleach i niestety tak się stało, ze w pewnym momencie zabrakło mi odcinków... I zaczęłam czytać mangę w sieci :D Świadomie i z determinacją.

Pierwszym kupionym przeze mnie tomikiem był One Piece. Ale miałam wtedy radochę xD

No, ale jest jeszcze jeden szczegół z mojej przeszłości... Pierwszą papierową przeczytaną przeze mnie mangą były "Skrzydła Serafina", coś w wieku 16 lat, kiedy jeszcze nie interesowałam się ani manga ani anime. Po prostu dwa pierwsze tomiki pożyczyła mi koleżanka i kazała przejrzeć ^^

Pierwsza jaką kupiłem to jeden tom Dragon Balla żeby zrobić obczajkę jak to i owo wygląda po czym przez wiele lat darowałem sobie mangi :P Gdzieś tak trzy lata temu kupiłem 3 tomy Miecza Nieśmiertelnego i tak rozpocząłem masowe kupowanie mang w tej chwili mam coś koło 180 tomików :)

Pierwszy Tom Dragon balla jaki ukazał się w Polsce. Nagie piersi Bulmy wywoływały niemałe poruszenie wśród gawiedzi.

hmm aż dziwne że było przez to jakieś poruszenie bo cycki to pod koniec lat 80 w takim czasopiśmie "Fantastyka" dość często gościły na kadrach komiksowych i to w full kolorze ;)

Ja nie pamiętam co było pierwsze, ale strzeliłabym w Naruto, bo oglądałam na Jetix kiedyś tam i nie było wszystkich "sezonów", więc wzięłam się za skany na necie. No a pierwszą mangę jaką trzymałam w rękach to była Kamikaze Kaito Jeanne xD

Moja pierwsza manga online byl Toriko a pierwsza manga na zywo bylo One Piece, i nie zaluje ani zlotowki wydanej na te tomiki :]

Całą mangę jako pierwszą.....to będzie Defence Devil. Ona była pierwsza. Teraz jest tego już troszkę więcej

Hymm pierwsza ze skanów to chyba był Ga-Rei kolega mi dał i przeczytaj i tak zacząłem czytać czytam i czytam a tu końca nie widać do do tomików zakupionych to Death Note!!! na razie mało ale się rozkręcam;]

Pierwsza, namacalna manga? Cóż, jakieś "kilka" lat temu, kiedy to do kiosków trafił pierwszy tom Dragon Balla... Trafiłam na niego przypadkowo, w posiadaniu niedużej "książeczki" oznaczonej numerem "jeden" był mój kuzyn. Oczywiście pokazał mi ją dumny, wyjaśnił jak się czyta takie cudo i tak dalej. To było dopiero coś, czytanie komiksu, którego animowaną wersję można było oglądać w TV. W ostateczności, niestety, nabyłam ten egzemplarz nieco później.

Nigdy jakoś mnie nie ciągnęło do kupowania mang. Wolałam czytać online, jeżeli nadarzała się taka okazja. Pierwszą, na którą wydałam pieniądze był chyba Crying Freeman, o ile dobrze pamiętam... a jakoś niespecjalnie do niego wagę przywiązywałam.

A ja, jak to ja zwykle, zacząłem od dup...pleców! strony, czyli od mangi w wersji papierowej, a mianowicie od przypadkowo znalezionego w empiku 4 tomu Hellsinga. Była to zarazem pierwsza manga która zagościła u mnie na półce, przede wszystkim dlatego że młody Observer jako wzorowy Polak-katolik komiksy czytał od lewej do prawej, a tego jednego nie mógł jakoś rozgryźć. Postanowiłem więc wymienić swe złocisze na owo dzieło szatana po to aby w ciszy i spokoju domowych pieleszy rozgryźć dlaczego japońskie wampiry spalają się wspak. Reszta jakoś sama poszła.

Jeśli chodzi o skany, to pierwszą mangą było One Piece, które to jednak porzuciłem na kilka ładnych lat jako że kreska mi nie przypadła do gustu. (Chociaż w tym samym czasie zachwycałem się serią anime - ot logika!)

Moją pierwszą i do teraz ulubioną mangą było One Piece :) Niestety nie miałem przyjemności trzymać w rękach żadnego tomiku i chłonąłem tylko skany. Ale gdy już kiedyś będę obrzydliwie bogaty to na pewno kupię wszystkie :P Później zdarzyło się również liznąć odrobinę Bleacha i Naruto, ale dopiero gdy zabrakło odcinków anime, bo oczywiście brakowało mi cierpliwości, żeby czekać cały tydzień, więc nadganiałem odcinki :) A co do czytania od lewej do prawej... to to się powinno czytać na odwrót?! o.O Po prawie 700 chapterach OP mogłem się domyśleć :/ nie no żart :P ale też miałem z tym na początku problem xD

Tak na prawdę pierwszą mangą która czytałam NIEŚWIADOMIE były "skrzydła serafina", a te wydrukowane są w europejskim porządku :D Tak więc przynajmniej wszystko mi się zgadzało ^^

A później z Bleachem, też nie miałam problemów, bo zanim zaczęłam siostra mnie uświadomiła jak to się czyta. Farta miałam, ze nie musiałam się zastanawiać xD
Ale problem pojawił się przy manhwach, bo próbowałam je czytać tak jak mangi oO

A moją pierwszą mangą był pierwszy tom Rurōni Kenshin ;) Tomik dorwałam w szpitalnej bibliotece, i chociaż o mandze wiedziałam wówczas tylko tyle, że "to takie co się czyta od tyłu", wciągnął mnie na dobre.
Początki były trudne - strony wprawdzie czytałam w poprawnej kolejności, jednak poszczególne klatki to już zupełnie inna bajka :P