Ogłoszenie

***

Konkurs One Piece!
Potrzeba więcej ochotników!

OP KONKURS

#1 2012-06-25 12:30:17

 D.Lilith

Admirał Marynarki

Zarejestrowany: 2012-03-31
Posty: 508
Punktów :   
Ulubiona manga: One Piece
Ulubione anime: Gintama
Wiek: 22

BECK - live action

http://otakuverymuch.files.wordpress.com/2010/11/beck-band-members.jpg

reżyseria: Yukihiko Tsutsumi
gatunek: dramat, komedia, okruchy życia
czas trwania: 145 minut
obsada:
Mizushima Hiro jako Ryusuke Minami,
Sato Takeru jako Yukio "Koyuki" Tanaka
Kenta Kiritani jako Chiba
Osamu Mukai jako Taira
Aoi Nakamura jako Saku
Shiori Kutsuna jako Maho Minami



Nad fabułą rozpisywać się nie będę, bo wątek o anime już jest, więc każdy może sobie sobie sprawdzić o czym ta pozycja będzie. Jako, że całość trwa jedynie 145 minut, jest mocno okrojona nawet w porównaniu do anime. Dodać jednak muszę ze wydaje się być bardzo spójna.

Zauważyłam w tym filmie kilka zasadniczych cech które naprawdę wyróżniają go na tle innych produkcji. Dużym plusem jest wspaniała gra aktorska. I jak pisze wspaniała, to naprawdę znaczy wspaniała. Aktorzy japońscy grają zazwyczaj tak naturalnie jak polskie dzieci w serialach. Znaczy się beznadziejnie po prostu. BECK uniknął czegoś takiego poprzez dobranie naprawdę dobrej i zgranej obsady. Kiedy tylko rozpoznałam w osobie Ryusuke Mizushime Hiro pisnęłam z zachwytu. O tak naturalnego aktora, który jest jednocześnie tak przystojny i uroczy trudno. Ryusake był więc idealny. Chiba podobnie. Dokładnie tak go sobie wyobrażałam. Nie tylko aktor go bardzo przypominał, ale także zagrał perfekcyjnie. Saku był wręcz obłędny. Z szerokim uśmiechem na twarzy dogryzał ludziom w taki sposób, ze czerwienieli ze złości. Żadnych błędów w sztuce aktorskiej i przejaskrawiania nie zauważyłam także w grze Osamu Mukai. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie też gra aktorki wcielającej się w rolę Maho. Szczerze mówiąc jak dotąd nie miałam ulubionej aktorki żeńskiej Jedynym który nie do końca spełnił moje oczekiwania był niestety Sato Takeru grający Koyuki'ego. Ale... I tak uważam, że ta postać została zaprojektowana o wiele lepiej niż ws anime. Był prawdziwszy. Może grał momentami sztucznie, ale sama koncepcja sprawiała jako postać był bardziej do przyjęcia. Mniej gapowaty, bardziej buntowniczy, trochę wyszczekany, a nie taki potulny jak w oryginale opowieści.
Ze smutkiem jednak stwierdziłam że Japończycy nadal nie potrafią się całować przed kamerami. I więcej błędów w sztuce aktorskiej nie zauważyłam

A jakie jeszcze plusy wymienić? Muzyka. W anime była tylko dodatkiem trudnym do zapamiętania (oprócz tych kawałków które chciałoby się wywalić z pamięci, ale zbyt często się powtarzały), podczas gdy tu pełniła role przewodnią. Duża część czasu antenowego w tym filmie to tylko utwory, nie sama akcja. Mi taka zamiana przypadła do gustu, tym bardziej że muzyka całkiem nieźle wpadała w ucho. Ostrzegam: tym tworom bliżej było już nawet do metalu, a Chiba nie tyle rapował, co wykrzykiwał słowa w swoich utworach. Growlem bym tego nie nazwała, ale muzyka jest troszkę mocniejsza niż w anime. Głos Chiby był naprawdę dobry i przewodni utwór "Evolution" zagości na mojej liście odtwarzania na długi czas.

No i dochodzimy do najważniejszego i najbardziej kontrowersyjnego głosu w filmie: Koyukiego.
Otóż moi mili, tego głosu NIE MA. W momentach kiedy Tanaka wychodzi na scenę i śpiewa, wszyscy wokół robią wielkie oczy ze zdziwienia, otwierają usta i udają że nie wierzą, ale my nie słyszymy słów piosenki, a jedynie sama melodie. Teraz podłóżcie sobie pod postać ruszająca ustami wasz ulubiony wokal i powiedzcie czy tai zabieg wa się podoba. Mi na przykład bardzo. Nie muszę słuchać piskliwego głosiku którym zachwycają się inni, a inni nie muszą słuchać głosu który spodobałby się mi. Od razu wiadomo że głos który zachwyca tysiące ludzi jest trudny do wybrania, a tutaj oszczędzono nam pomyłek które raniłby nasze poczucie dobrego smaku.

Podsumowując... Całość wyszła niespodziewanie wręcz dobrze i grzechem byłoby nie obejrzenie tej pozycji. Na prawdę warto
Dla ciekawskich mam tutaj jeszcze link do krótkiego filmiku promującego:
http://www.youtube.com/watch?v=gn0rsS9j85g


http://images.ados.fr/photo/4487062448/one-piece/jewelry-bonney-29618647c7.jpg

Offline

 

#2 2012-06-27 10:43:25

R.

Bossman

Skąd: Niflheim
Zarejestrowany: 2012-05-06
Posty: 150
Punktów :   
Wiek: 999~+

Re: BECK - live action

Właśnie wczoraj obejrzałam film, który tak bardzo polecałaś D.Lilith, a przy okazji odświeżyłam sobie trochę serię. Zwykle mam tak, że moje "nie odkurzane" wspomnienia powoli przykrywają się jeszcze większą warstwą brudu i po jakimś czasie pod nią zanikają. Dlatego dobrze, że powstało coś takiego, jak pełnometrażówka. Pierwszy rzucił mi się w oczy pomysł ze śpiewem głównego bohatera. Nie uraczyli nas "cudwnym" engriszem Japończyków, w zamian za to zastosowali dosyć ciekawy zabieg. Poza tym postacie - niesamowicie odwzorowani bohaterowie mangi i anime - to naprawdę było niezłe. W szczególności Taira (chyba ze mną coraz gorzej, skoro spodobał mi się tleniony japoniec). Koyuki naprawdę wyglądał na ciotę (i tak się też zachowywał głównie), Chiba był dziki, tak, jak powinien, Maho w sumie mogłaby być lepsza, ale źle nie było, Saku, o jejku, ten to dopiero niesamowicie pozytywnie mnie zaskoczył! No i oczywiście Ryusuke (do jego dziewczęcego wyglądu zdążyłam się przyzwyczaić, ale chyba większość Japończyków tak ma). Historia  niezwykle naciągana, ale również przyjemna i jakoś nie zniechęcająca widza swoją absurdalnością (a może powinnam była napisać: "Wszystko jest możliwe"?). Ogólnie wrażenie odniosłam pozytywne, chociaż patrząc na dramy prześladuje mnie jedna myśl - Jak to dobrze, że nie jestem Japonką, fuck yea. Nie wiem czy to stereotyp (nie byłam w Japonii), wiem również, że nie każda koleżanka z Kraju Kwitnącej Wiśni zapewne się tak zachowuje (a może to masowa produkcja?) jednak "koleżanka" Saku... o w mordę, to było okropne przeżycie.



"- Więc czymże jesteś?
- Określać, znaczy ograniczać."

Offline

 

#3 2012-06-29 00:11:18

 D.Lilith

Admirał Marynarki

Zarejestrowany: 2012-03-31
Posty: 508
Punktów :   
Ulubiona manga: One Piece
Ulubione anime: Gintama
Wiek: 22

Re: BECK - live action

Taaaa.... Ta dziewuszka odrzucała mnie od monitora jak tylko się pojawiła z tym swoim uśmiechem. Gdzie oni takie puste lalki robią? Nawet nie wymieniłam jej postaci w opisie gry aktorskiej, ale to chyba dlatego że chciałam ją wymazać z pamięci No, ale niby aktorka grała perfekcyjnie głupią, sztuczną i japońską do bólu bohaterkę... Więc poradziła sobie wspaniale. Akurat tak dobrze, żeby ja wszyscy znienawidzili.
A co do Saku, to po tym filmie bezpowrotnie zdobył moje serce od nowa. Ten moment gdy uśmiechając się tak życzliwie pyta najniebezpieczniejszych-gości-w-szkole (nie licząc Chiby) "Ah, to wy jesteście tą bandą Hyodou z którymi nie można wytrzymać?" To szczere zdumienie jego bezczelnością na twarzy osiłków... A jak jeszcze potem kilku z nich dostało w twarz z półobrotu... To chyba głupie zakochać się w szesnastoletnim bohaterze gdy się ma 22 lata, co nie? Szkoda tylko że potem to Chiba spuszczał wszystkim łomot, a Saku nie brudził sobie rączek

Tak w ogóle to doszłam do wniosku, że mi Becka mało, więc znajdę jeszcze wersję anime z angielskim dubbingiem Ciekawa jestem jaki głos będzie miał główny bohater ^^


http://images.ados.fr/photo/4487062448/one-piece/jewelry-bonney-29618647c7.jpg

Offline

 

#4 2012-06-29 15:16:42

R.

Bossman

Skąd: Niflheim
Zarejestrowany: 2012-05-06
Posty: 150
Punktów :   
Wiek: 999~+

Re: BECK - live action

Pewnie będzie miał pedalski głosik. Nie wiem dlaczego, ale tak czuję. Podłoży mu głos jakaś pseudo disnejowska gwiazdeczka, która kiedyś tam grała w jakimś hajskul mjuzikal, albo gdzieś indziej.

Co do Saku - zgadzam się, jest naprawdę świetną postacią, głównie dlatego, że nie był taką lamą. Swoją drogą, zawsze chciałam wpieprzyć jakiemuś japońskiemu "pseudo-gangowi-z-liceum", chyba tylko po to chciałabym chodzić do japońskiej szkoły. Wiesz, D.Lilith miłość podobno nie wybiera i nie zna granic, czy coś takiego, meh.

Ja się w końcu wezmę za mangę. Ciekawość chyba bierze nade mną górę.



"- Więc czymże jesteś?
- Określać, znaczy ograniczać."

Offline

 

#5 2013-04-04 09:43:48

Ame

Majtek

Zarejestrowany: 2013-03-28
Posty: 15
Punktów :   

Re: BECK - live action

ładnych aktorów wybrali do tej dramy

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plhotel spa ciechocinek BoĂŽtes de vitesses automatiques Hummer